czwartek, 11 lipca 2013

Inglot - grzebyk do rzęs

Cześć wszystkim. Mam dla was recenzję świetnego produktu, bez którego wręcz nie wyobrażam sobie makijażu. Mowa o grzebyku do rzęs inglot. Miałam w życiu różne i z czystym sercem mogę powiedzieć, że ten jest najlepszy. Większość dostępnych na rynku grzebyków jest wykonana z plastiku, przez co zamiast rozdzielać rzęsy dodatkowo je skleja ( brrr... ). Ten natomiast jest metalowy i bardzo ostry, dzięki czemu doskonale rozczesuje posklejane tuszem rzęsy tworząc z nich piękną firankę. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Nie zamienię go na żaden inny :).
Jest składany, co zapobiega uszkodzeniom jego "ząbków". Dość łatwo się go czyści przy pomocy mleczka do demakijażu. Kupiłam go za ok. 15 zł (dość drogo), ale jest wart swojej ceny :).





























Co o nim myślicie?
Pozdrawiam ;*

2 komentarze:

  1. szkoda że nie pokazałaś swoich wyczesanych rzęs tym grzebykiem :) zastanawiam się nad zakupem -monika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko serdecznie Ci go polecam :). Zdjęcie wyczesanych rzęs pojawi się przy okazji posta o "sposobie na proste rzęsy", nad którym pracuję. Na razie czekam na sprzyjające warunki do robienia zdjęć ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń